Jak radzić sobie z żałobą?

żałoba utrata co potem jak sobie radzić gabinet psychoterapii manus psychoterapeutyczny terapia wsparcie psychoterapia krakow konsultacje psychologiczne psycholog krakow nowa huta


„Sens życia można odnaleźć nawet wtedy, gdy znajdziemy się w beznadziejnej sytuacji, twarzą w twarz z przeznaczeniem, którego nie sposób zmienić”

Victor Frankl,
Człowiek w poszukiwaniu sensu

 

 

Utrata. Ból tego doświadczenia znamy wszyscy. Utrata powoduje szereg trudnych emocji i zmagań, wówczas pytamy o sens życia… te emocje i pytania to po prostu proces żałoby.
O żałobie przyzwyczailiśmy się myśleć i mówić w kontekście śmierci kogoś bliskiego. To najbardziej spektakularne przeżycie żałoby z racji na nieodwracalność śmierci i niepowetowaną stratę, która nie może być niczym zastąpiona.

Utratę i idącą za nią żałobę przeżywamy jednak wiele razy w naszym życiu, także bez bezpośredniego kontekstu śmierci: zakończenie ważnej dla nas relacji, zmiana miejsca pracy, zamieszkania, wyjazd za granicę, utrata życiowego dorobku, itd.
Żałoba idąca za utratami, także tymi najbardziej bolesnymi, czyli związanymi z bliskimi relacjami, ma na celu zaadoptowanie osoby po zmianie (utracie kogoś lub czegoś) do nowej sytuacji życiowej. Trzeba przyznać, że siła bólu w żałobie jest proporcjonalna do siły energii włożonej w daną relację, związek, przywiązanie.

Stąd płynie pozytywna myśl: „Tak bardzo cierpię, bo ten Ktoś, był mi tak bliski.” Przekonanie to może koić ból, gdy stanie się dziękczynieniem za miłość i wszystko, co było piękne i dobre w relacji z osobą utraconą.

 

Żałoba, choć naznaczona skrajnie trudnymi emocjami (smutek, tęsknota, niepokój, złość na siebie i osobę utraconą, poczucie winy), a także konsekwencjami społecznymi (wycofanie albo stany nadwrażliwości) i zdrowotnymi (od zaburzeń snu, przez zaburzenia jedzenia, po dolegliwości sercowo-oddechowe), które to rozbijają harmonię dotychczasowego życia, ma za zadanie reorganizację tak, by „nauczyć się żyć” bez osoby utraconej, choć obecnej w pamięci i wspomnieniach.

Etapy radzenia sobie ze stratą

Każda strata musi dokonać się na dwóch etapach: uznania – zgody, akceptacji zaistniałej sytuacji oraz odreagowania – przyzwolenia na przeżycie czyli zareagowanie na stratę.
R. Kleszcz-Szczyrba wyróżnia 5 faz żałoby:

  • faza szoku – zaprzeczenie, chaos myśli i emocji – „ja w to nie wierzę”
  • faza uświadomienia straty – lęk i niepokój, gniew i poczucie winy – „dlaczego mi to zrobił/a?”
  • faza chronienia siebie i wycofania – spotkanie ze smutkiem i żalem, wejście w samotność, odreagowanie i odpoczynek – „chcę być sam/a”
  • faza powrotu do zdrowia – odzyskiwanie kontroli, przebaczenie, podejmowanie nowych ról – „muszę dalej żyć”
  • faza odnowy – przystosowanie do życia bez utraconej osoby, zauważanie własnych potrzeb, otwarcie na świat zewnętrzny – „jeszcze mogę być szczęśliwy/a!”

Rodzi się w nas także pytanie o to, jak radzić sobie z żałobą. Najcenniejszym jest mieć z kim o doświadczeniu straty rozmawiać, a także o samej osobie utraconej. Pozwolić sobie na wypłakanie bólu. Nie hamować potrzeby wyrażenia poczucia winy (szczególnie, gdy mamy wrażenie spraw „niedokończonych”), a także wyrażenia gniewu, jeśli taki się pojawia(wobec zmarłego – „że nas zostawił” i wobec siebie – „że nie dość zrobiliśmy”, by uratować życie czy relację). Otwartość na wsparcie jest istotna, bo bliskości i współczucia potrzebuje się na każdym etapie żałoby (B. Pilecka, Różne strony procesu żałoby)

Jak do procesu żałoby ma się psychoterapia?

Żałoba jest procesem naturalnym i jako taka nie podlega leczeniu. W naszej kulturze przyjęte jest, że trwa około jednego roku, czasem trochę dłużej, więc rozciągnięta w czasie zmienia swoją dynamikę, by doprowadzić do reorganizacji życia po stracie, a nawet do poprawy jakości życia sprzed straty (co także może być powodem poczucia winy, z którym trzeba się uporać).

Są jednak pewne symptomy, które mogłyby wskazywać na zalecenie do konsultacji psychoterapeutycznej:

  • rozciągający się w czasie brak zgody na stratę
  • uporczywe poczucie braku sensu
  • brak kontaktu z własnym zmęczeniem i potrzebą odreagowania
  • brak zgody na zmiany, które miałyby prowadzić do normalizacji życia po stracie (swoisty lęk przed polepszeniem samopoczucia, który miałby świadczyć o braku miłości do osoby utraconej)
  • długotrwałe kłopoty z relacjami w świecie zewnętrznym

 

Psychoterapia ma zastosowanie u osoby po stracie wtedy, gdy ta na nieświadomym poziomie zatrzymuje dynamikę procesu żałoby. Oznacza to ciągły powrót do tego procesu i niemożność jego zakończenia, czyli reorganizacji życia po stracie.

Jeśli masz przekonanie, że proces żałoby po stracie – tej bardzo różnorodnej – przedłuża się i nie wierzysz w to, że (jak śpiewał zespół Tilt) „jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie” – warto skorzystać ze spotkania z psychoterapeutą.

 

Pamiętaj – zawsze warto rozmawiać!

Monika Młynarczyk
Psychoterapeutka

Udostępnij!
Skip to content